Jakiś czas temu pokazywałam bransoletki tkane na krośnie z rurkami ( TUTAJ). Dzisiaj pokaże Wam 2 kolejne. Jedna z nich to siostra bliźniaczka tej ze wspomnianego posta - różni je tylko kolor wykończenia. Druga jest już w innych kolorach i zdecydowanie mniej błyszczy, a nawet ...nie błyszczy praktycznie wcale;) Razem wyglądają całkiem miło. Bardzo lubię zbiorowe zdjęcia.
Matowa wersja została wykonana z koralików Toho Hex 11/0 Matte Color Opaque Gray oraz Toho Bugle 9 mm Opaque White.
Błyszcząca z Toho Hex 11/0 Metallic Hematite oraz Toho Bugle 9 mm Opaque Turquoise.
Szerokość to ok. 2,5 cm.
Obie piękne :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńPodziwiam Twoje bransoletki wykonane na krośnie i sobie wzdycham , bo moje krosno leży i czeka chyba na lepsze czasy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj nieładnie, już mi tu krosno wyciągaj i do pracy:P Miła odskocznia od szydełka i igły( chociaz też igła;))
UsuńŚliczne ! I żeby było zabawniej też dziś wpadłam na podobny pomysł na wykorzystanie Bugle i krosna ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHehe no widzisz:) To tak często jest. Bugle i krosno to juz nie pierwszy raz i nie tylko u mnie na pewno, a bardzo fajnie się tka i szybko dość:))
UsuńNaprawdę podziwiam twoje dzieła. Tworzysz naprawdę piękną biżuterię :) A bransoletki są naprawdę śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie!
UsuńŚwietne. Nie pomyślałabym aby na krośnie tkać rurkami. Ile naciągnęłaś nitek na osnowę? Według moich obliczeń to 6. Dobrze myślę?
OdpowiedzUsuńTak, tak dokładnie 6 :)
UsuńŚliczne:) Muszę i ja w końcu złapać się za krosno, bo go warstwa kurzu zakryje;) Bardzo fajne te kółeczka do prezentowania bransoletek - wyglądają idealnie dzięki nim.:) Skąd takie "cuda" się biorą? Jeżeli można wiedzieć.
OdpowiedzUsuńŁadniutkie
OdpowiedzUsuń