Dzisiaj kolejna grubaskowata bransoletka:)Wykonana z moich(chyba już trochę nudnych :)) turkusowych koralików z Jabłonexu. Obiecuję, że na jakiś czas dam sobie spokój z nimi ;)))Bransoletka ma ok. 19 cm długości wraz z zapięciem. Zakończona zapięciem typu toggle oraz małą ważką dla ozdoby.
Druga część posta dotyczy małej próby sutaszowej:)Nigdy wcześniej nie próbowałam tej techniki i w sumie nie było tak źle jak się spodziewałam. Kolczyki wykonałam z pastylek turkusu, szklanych opalizujących koralikó i Toho 11/0 frosted navy blue. Zawieszone na sztyftach z podwieszką. Idealne nie są, ale pierwsze krzywulce mają zawsze sporo uroku i mam nadzieję , że spodobają się mamie:)
Miło mi też poinformować, że moje prace można już kupić w galerii Artillo, więc zapraszam bardzo serdecznie chętnych do mojego sklepu :)
Boski ten grubasek, a to, że kolor się powtarza to nic, jest tak piękny, żę mogę się na niego dłuugo, dłuugo gapić:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)nie muszę dodawać chyba , że ja też mam słabość do tego koloru ;)
UsuńKolczyki bardzo ładne, może kiedyś też spróbuję sutaszu, na razie tak się nieśmiało przymierzam ;) Bransoletka super!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)pierwsze koty za płoty, chociaż wiem , że koraliki i tak zawsze będą na 1 miejscu:)))bardziej uniwersalne mi się wydają, ale sznurki też swój urok mają:)
UsuńGrubasek cudny, kolor tych koralików jest niesamowity. Sutaszki wyszły naprawdę fajnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJak na pierwszą próbę to sutaszowe kolczyki naprawdę super! Dla mnie to jednak czarna magia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wiesz co, dla mnie też ;)ale miło, że aż tak tego nie widać:)))
UsuńNiezgorzej jak na pierwszy raz ;o)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, czy tego grubaska robi Pani przy pomocy szydełka czy przy użyciu igły?
OdpowiedzUsuńSzydełkiem:)
Usuń