czwartek, 5 grudnia 2013

Caprice

Chodziła za mną i chodziła i w końcu powstała. Moja Caprice:) Przekonana byłam , że to bardzo skomplikowane i pracochłonne. Fakt, w 5 minut się jej nie zrobi ale nie jest tak źle jak myślałam;)
 Bransoletka powstała ze szklanych biconów w kolorze atramentowym oraz srebrnych kryształków Fire Polish 4 mm. Do jej wykonania także użyłam koralików Preciosa 2,3 mm w kolorze niebieskim oraz Toho 15/0 w kolorach Metallic Hematite oraz Trans-Rainbow Crystal.






10 komentarzy:

  1. śliczna :) i ten kolor

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna. Ze świątecznym błyskiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda i na pewno cudnie się błyszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna, ja cały czas się zabieram do caprice;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudna, właśnie się zastanawiałam, czy można użyć innych koralików niż FP, ale widzę że na biconkach też wychodzi niczego sobie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna! Piękne kolorki :) Strasznie mi się Caprice podobają, ale jeszcze nie mam odwagi spróbować zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna robota !!! Jak napiszę,że za mną również "chodzi" to chyba nie będę oryginalna, co?
    Twoja jest prześliczna, choć niebieski to nie mój klimat !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Te bransoletki są cudne! zawsze wyglądają pięknie chociaż trochę trzeba się przy nich nadłubać :)

    OdpowiedzUsuń