Druga moja próba sutaszowa. Wyszło chyba troszkę lepiej, niż za pierwszym razem, a to tylko dzięki TEMU tutorialowi, bo mi do sznurków jakoś nigdy nie po drodze, ale że pozazdrościłam ....kobiecie w sklepie;) kolczyków ( a dokładniej spodobało mi się połączenie barw), to musiałam sobie uszyć:)
Kolczyki zostały zgłoszone na wyzwanie „Szyję z Eva Sutasz”.
Kolczyki mają 4,5 cm długości(6,5 cm z biglem). Użyłam sznurków w 4 kolorach oraz 12mm koralików crackle w kolorze cytrynowym, 6mm spectry, oraz Toho 11/0 Opaque Frosted Sunshine.
Z tyłu nie są podklejone niczym, żeby nie stracić przejrzystości crackle
Mi sutaszowe kolczyki ogromnie się podobają ale sama nie mam odwagi aby spróbować zrobić :-) Wole podziwiać u innych :D A u Ciebie jak na druga parę jest naprawdę ładnie i równo.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Ja mam ten sam problem co Ty. Boję się trochę tych sznurków, ale chciałam mieć swoje więc dla siebie to mogą mieć niedociągniecia;) Ten tutorial fajnie "łopatologicznie' tłumaczy wszystko:D
UsuńKolczyki piękne! Ja za sznurki nawet się nie biorę ;) Też chciałam mieć kolczyki sutaszowe, ale poszłam na łatwiznę i sobie kupiłam gotowe :P Doszłam do wniosku, że cieszy mnie jak ktoś kupuje moje wyroby, więc i ja zakupię czyjeś ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)To też jakieś wyjście:)))Chociaż mnie bardzo cieszy jak sama sobie mogę coś zrobić:)Ale co racja to racja-trzeba wspierać także innych;)
UsuńPozazdrościć umiejętności, ja pomimo kilku prób zrobienia czegokolwiek sutaszowego, poddała się, gdyż te sznureczki są strasznie irytujące :D a Ciebie piękne, równiutko pozszywane i kolorystycznie rzeczywiście bomba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Najgorzej to chyba zacząć, bo wszystko mi się kręciło:Dale jak już je się zszyje to jakoś idzie. Chociaż ja to i tak widzę wszelkie niedoskonałości, no ale MAM!!!:))))
UsuńNie wiem jak ty to robisz super ci to wyvhidzi
OdpowiedzUsuńDzięki;)Koraliki w łapki, sznurki, tutorial i dasz radę:)
UsuńFaktycznie połączenie kolorów jest bardzo ładne i przyciągające uwagę. Mi się bardzo podobają Twoje kolczyki:)Technika sutaszu nie jest wbrew pozorom łatwa i często ciężko zapanować nad sznurkami. Z doświadczenia wiem, że te z firmy PEGA są dużo łatwiejsze do poskromienia, bo bardziej sztywne i nie tak śliskie jak chińskie.Im więcej praktyki tym prace będę ładniejsze.Zatem kochana do dzieła!Czekam na następne prace ( a w razie czego służę pomocą ) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:) To prawda, że zapanować nad nimi nie tak łatwo jakby się wydawało:)Sznurki to jakaś mieszanina pasmanteryjna, szare i białe były sztywne i rzeczywiście fajniejsze, a czarny i błękitny były miękkie i na końcach się rozwalały:/ Dużo łatwiej jakby nie "lały" się w rękach.
UsuńPięknie wyszły, kolorki genialnie dobrane. Wychodzi na to, że za cokolwiek się weźmiesz to sukces murowany!
OdpowiedzUsuńOj , bo odlecę od tych komplementów:)))Baaardzo mi miło i cieszę się ,że się podobają:)Tym bardziej ,że sama się za bardzo nie znam na tym i nie potrafię ocenić. Dziękuję:)
UsuńKolczyki wyszły ślicznie! Bardzo ładne połączenie kolorystyczne. Ja też mam w planach wziąć udział w tej akcji ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńPiękne !!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńO to widzę, że w tej dziedzinie obie raczkujemy :)) fajnie wyszły Ci te kolczyki, u mnie zawsze problem jest aby drugi kolczyk wyglądał tak samo jak pierwszy, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie widziałam, że u Ciebie też kolczyki numer dwa:)Powolutku, powolutku i na pewno będzie nam to szło sprawniej:)))
Usuń